Reklama Novem

Dowcipy

Skoro siła śmiechu jest tak wielka, że może wzbudzić bojaźń, nie należy jej tracić nadaremnie. - Mikołaj Gogol

- Ubezpieczyłem się na życie
- chwali się mąż żonie. - Będę płacił po 200 zł miesięcznie.
- Tyle pieniędzy ! - krzyczy żona.
- I bez gwarancji, że ci się coś stanie ?!

- I nie wstydził się pan przyjąć tysiąca złotych łapówki ?
- Pewnie, że się wstydziłem, ale ten gość nie chciał dać więcej.

Kowalski mówi do kolegi policjanta:
- Wczoraj męczyłem się piętnaście minut, zanim wydobyłem rybę !
Policjant na to:
- Ja też mam zepsuty otwieracz do konserw.

Dwaj Finowie siedzą na rybach.
Podbiega trzeci:
- Chłopaki, ruscy w kosmos polecieli !
- Wszyscy ?
- Nie tylko jeden, gagarin!
- Eee, to czego głowę zawracasz.

Moja żona nie wie, że dziś wracam.
Chcę ją zaskoczyć ...
-- A z kim ?

Na małej stacyjce zawiadowca informuje podróżnego:
-- Pośpieszny do warszawy będzie za pięć minut, a osobowy za cztery godziny. Ale radziłbym panu jechać osobowym.
-- Dlaczego ?
-- Bo pośpieszny na tej stacji nie staje !

-- Żenię się w kwietniu
-- zwierzał się  Józek przyjacielowi.
-- No co ty, lepiej byś się ożenił w październiku.
-- Co za różnica ?
-- Zyskujesz pół roku.


AdHitz